piątek, 7 lutego 2014

Rozdział 24 - Szok

- Ja... Nie miałam pojęcia. - naprawdę nie miałam. Wiedziałam że brała w czymś udział zanim się rozwiodła, ale nigdy nie pomyślałam że mogła być prostytutką. To wyjaśniało wiele rzeczy. Myślę że to dlatego Harry nie chce kontynuować tej głupiej tradycji. To dlatego był w jakiś sposób sympatyczny wobec mnie.

- Będziesz się tak na mnie patrzeć? - Harry zapytał, gdy na jego ustach pojawił się słaby uśmiech. Zorientowałam się że wpatrywałam się w niego z otwartymi ustami przez kilka minut. - Chodź tutaj. - złapał moją dłoń, przyciągając mnie obok siebie. Coś w jego historii w jakiś sposób zbliżyło mnie do niego.

- Mówiła że wszystko czego chce to, to bym chodził do szkoły. To dlatego pracowała tak ciężko, chciała dać mi wszystko co najlepsze. - kontynuował.

- Kiedy się o tym dowiedziałeś? - zapytałam, gdy spojrzał na sufit.

- Kiedy miałem 13 lat. Mój ojciec wściekł się i powiedział mi o tym. Później dowiedziałem się że zachorowała na chorobę przenoszoną drogą płciową. To było najgorsze co mogłem usłyszeć. - jego oczy zaczęły błyszczeć, ukazując jego wrażliwość. - Nie lubię o tym mówić. Ale chciałem żebyś wiedziała.

- Przykro mi. - powiedziałam, zanim splotłam nasze palce, próbując zmniejszyć jego smutek. Obrócił się do mnie podpierając dłonią swoją głowę. Spojrzał na nasze splecione dłonie, był zdziwiony.

Harry był przystojny, ale nie w tradycyjny sposób. Dbał o swój wygląd na swój własny sposób. W końcu polubiłam jego niechlujne, nieułożone włosy, i te jego przetarte na kolanach jeansy.

Jego tatuaże były jedyną rzeczą na którą nie zwracałam większej uwagi. Najbardziej lubiłam jego oczy, bo byłe inne od tych które widziałam. Wyglądały jakby skrywały tak wiele tajemnic. Westchnęłam, nie robiłam niczego by zakończyć to głęboko zakorzenione uczucie którym darzyłam Harry'ego. Byłam jak te dziewczyny które są zakochane w chłopakach z którymi nie mogą być. To była ostatnia rzecz jakiej się spodziewałam.

- Chcesz żebym się zamknął czy mówił dalej? - zapytał uśmiechając się.

- Jeśli dobrze się z tym czujesz... - chciałam wiedzieć więcej o przeszłości Harry'ego, o rzeczach które ukształtowały go na człowieka jakim jest teraz.

- Zostałem z Samuelem, starszym człowiekiem który był moim opiekunem dopóki tata mnie nie zabrał. To było gdy poznałem panią Briffen. Pracowała jako służąca i była moją nianią gdy Samuela nie było w domu. Pomagała mi uczyć się tabliczki mnożenia. Przywiązałem się do niej więc przekonałem tatę by ją zatrudnił. - zaśmiał się. - Ale gdy jej nie było, Samuel miał inną opiekunkę która się mną zajmowała. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba miała na imię Julia. Była rozmarzoną dziewczyną z ohydnym nakryciem głowy - typowa nastolatka.

- Daj mi zgadnąć, była twoją pierwszą sympatią. - zachichotałam.

- Wręcz przeciwnie. Raz zrobiła imprezę w domu Samuela gdy miała się mną opiekować. Zaprosiła wszystkich swoich znajomych a oni się upili. Wtedy pierwszy raz tego spróbowałem.

- I miałeś wtedy ... 9 lat. - powiedziałam.

- Prawie 10. Wtedy polubiłem takie imprezy. Ludzie zwracali mi tak wiele uwagi.

- Bo byłeś małym dzieckiem na imprezie pełnej alkoholu. - powiedziałam.

- Właściwie, to tak. Ale lubiłem tą atmosferę. Byłem pijany gdy opiekunka zabrała mnie do pokoju. - więc był negatywnie nastawiony do swojej niani?

Kiedy mówił, przejechał wzrokiem po mojej ręce aż skończył na mojej twarzy. Jego lustracja nie sprawiła że poczułam się niekomfortowo, zaczynałam się o siebie martwić.

- Ale nie byłem długo sam w moim pokoju. Dwie dziewczyny, kompletnie pijane, wtargnęły do środka. Pamiętam jak nie mogły przestać się śmiać. Później zaczęły bełkotać coś w stylu: ' ty to zrób ' do siebie nawzajem. - jego głos nie był już taki jasny gdy opowieść zaczęła robić się okropniejsza. - I one.... więc.

- Co, Harry? - zapytałam choć nie byłam pewna czy chciałam to usłyszeć.

- Więc, dotykały mnie tam gdzie nie dotyka się małych chłopców. To nie byłoby dziwne gdybym był starszy ale wiesz.... byłem zmieszany.

Nigdy wcześniej nie słyszałam o takim przypadku. Nie myślałam że takie rzeczy mogą się zdarzyć. Ten świat był naprawdę pokręcony. Harry nie mógł być obwiniany za to jaki był.

- Mówiłeś o tym komuś? - zapytałam.

- Pani Briffen była jedyną która wiedziała, oprócz ciebie. Powiedziałem jej o tym gdy byłem zmieszany.

- Dlaczego powiedziałeś mi o tym? - chciałam wiedzieć. Nie rozumiałam dlaczego opowiada mi o swoich osobistych sprawach.

- To niesprawiedliwe że wiesz mniej o moim życiu niż ja o twoim. I jesteśmy podobni, Lia. Chcę żebyś mnie lepiej poznała.

- Myślę że oboje w jakimś sensie jesteśmy nienormalni. - uśmiechnęłam się, rozjaśniając nastrój. Harry pochylił się i pocałował mnie w czoło. A ja wciąż nie wiedziałam dlaczego był taki czuły wobec mnie.

- Lia, nie jesteś nienormalna. - poczułam jego oddech na moim czole zanim spojrzał w moje oczy. - Wręcz przeciwnie. Jesteś nietknięta a to sprawia że ja... - jego głos ucichł.

- Co? - wyszeptałam. Byłam zmęczona ciągłym byciem zmieszaną. - Co, Harry?

Zamiast odpowiedzieć mi, Harry chciał mnie pocałować ale odepchnęłam go. Nie chciałam go całować, dopóki nie dostałabym normalnej odpowiedzi. Tym razem byłam stanowcza.

- Nie. Nie odpowiedziałeś mi na pytanie. - powiedziałam. - Dlaczego... dlaczego chcesz mnie całować, Harry?

- Nie lubisz tego? - zmarszczył brwi.

Po chwili drzwi się otworzyły, było za późno byśmy mogli coś zrobić. Kaylee stanęła w drzwiach z otwartymi ustami. Harry wstał z łóżka tak szybko jak tylko potrafił ale to nie zmniejszyło jej szoku.

- Zostawiłeś mnie w Crestling by wrócić do domu i zabawić się ze swoją kuzynką? Jesteś chory! - wrzeszczała na niego. Wyglądał na obrzydzonego gdy ona szybko spojrzała na mnie i wyszła z pokoju.

Harry przeczesał dłonią swoje włosy. Wziął głęboki oddech zanim poszedł za nią. Poczułam ból w klatce piersiowej.



_____________________________________________________________________


*Harry*


Szczerze, nie wiedziałem co właściwie robiłem. Jeśli chciałbym żeby moje życie było takie jakie jest teraz, to Kaylee była dla mnie najlepszym wyborem. Silna, bogata, poważna - miała cechy które były w mojej rodzinie od zawsze... miałbym więcej niż mógłbym sobie wyobrazić jeśli Kaylee byłaby obok mnie. Mój tata chciał o wszystko zadbać, a ja musiałem mu się przyporządkować.

Ale przyszła ona. Nie myślałem że będzie kimś więcej niż jedną z tych dziewczyn. Nigdy nie czułem się komfortowo z tym że będę miał obok siebie 'Baby Doll', wiedziałem że to przyniesie niepożądane wspomnienia, ale zgodziłem się by mój ojciec się zamknął, myśląc że to się po chwili skończy. Ale to stało się cięższe niż myślałem.

Właściwie nie wiedziałem czego tak naprawdę chcę.

- Kaylee, posłuchasz mnie? - żądałem, stając na zewnątrz, na ganku, i zamykając drzwi za sobą. Nie powinienem być zły, ale coś wciąż powodowało że byłem. 

Kaylee odwróciła się i skrzyżowała ręce na swojej klatce piersiowej. Wpatrywała się we mnie swoimi ciemno brązowymi oczami, które były jedyną rzeczą którą w niej lubiłem, ale teraz to się zmieniło.

- Nic co powiesz nie sprawi że to będzie wyglądało mniej dziwnie. - powiedziała, na jej twarzy pojawił się grymas.

- Ona nie jest moją kuzynką. - wyjaśniłem. - Ona jest Baby Doll którą mój tata kupił dla mnie.

- Ona jest prostytutką?

- Nie, nie mów tak. Ona nie jest taka.

- Słyszałam o nich i wiem że one są prostytutkami. Co ty robisz z tą ohydną prostytutką? - warknęła.

- Możesz się zamknąć? - mój głos był trochę głośniejszy niż chciałem, ale to sprawiło że przestała gadać. - Ona... jest zmuszona do tego. Nigdy nie miała żadnego faceta, oprócz mnie. - wygadałem się ale chciałem jej wyjaśnić że Thalia była daleka od bycia 'ohydną prostytutką'.

- Wiec dlaczego ona wciąż z tobą mieszka? - zapytała. - Masz zamiar się jej pozbyć?

- Ja... więc.... - wymamrotałem.

- Tak, czy nie, Harry?

- Tak. - odpowiedziałem.

- Dobrze. Więc umieśćmy to za nami. - podeszła bliżej i przytuliła mnie. To było łatwiejsze niż myślałem. Ale nie chciałem by tak łatwo mi przebaczyła.

Odsunęła się i próbowała mnie pocałować ale obróciłem się. 

- Co jest z tobą nie tak? - denerwowała się, zabierając ręce z mojej szyi. - To ja, Kaylee. Twoja dziewczyna, a już wkrótce narzeczona.

- Nigdy nie powiedziałem że nią będziesz. - odparłem.

- Więc, dobrze. Zawsze byłeś dupkiem ale nie przejmowałam się tym. Odrzucasz mnie, kiedy ja jestem najlepszym co możesz mieć w życiu i powinieneś to przemyśleć. Masz teraz 20 lat, powinieneś wiedzieć co jest dla ciebie najlepsze. Dla nas. - mówiła.

- To twój problem, Kaylee. Myślisz że jesteś lepsza od innych. To dlatego z tobą zerwałem. 

Szeroko otwarła usta, ale po chwili się opanowała.

- Nie chcę się kłócić. I wiem że kiedy się pobierzemy będziemy wspominać jak małostkowe to było. - uśmiechnęła się, ale to tylko zwiększyło moją irytację nią.

- I rozumiem twoją frustrację. Posiadanie tej Baby Doll wokół ciebie pewnie cię dobija. Ona pozwala ci się całować ale nie chcesz niczego więcej od niej, prawda? A ja wyjechałam na zbyt długo, prawda? Byłeś zmęczony tymi wszystkimi dziewczynami. - przejechała dłonią po mojej klatce piersiowej bawiąc się kawałkiem mojej koszulki. - Wiem że najlepszy czas w naszym życiu to ten gdy byliśmy razem, też to wiesz. Możemy to powtórzyć, Harry. Może wpadniesz do mnie wieczorem, co? Może poczujesz się lepiej?


______________________________________________________________________
_____________________________________________________________________


No i jest już 2 rozdział dzisiaj :)
Zdecydowałam się że go dodam bo tak ładnie mnie prosiliście że nie mogłam odmówić :)


33 komentarze:

  1. jejuuuuuuu <333. dziękuję! jesteś kochana ;*
    rozdziałek jest cudowny i... pieprzona Kaylee xdddddd. Kocham to i nie mogę się doczekać następnego *-* // Amy xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a btw to weszłam na bloggera 4 sek po dodaniu tego rozdziału hhahah, ma się wyczucie ;D

      Usuń
  2. cudowny :)
    czekam na następny! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. matko, szkoda mi było harry'ego ;o rozdział niesamowity, głupia kaylee ugh.

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne rozpoczęcie weekendu ; 3
    rozdział jest taki kjndckndicnid cidcidnidncidscn (domyśl się xD)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za małpa jedna, szkoda mi Thali :( nie umiem doczekać się następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Troche mnie zabolalo gdy Harry powiedzal ze chce pozbyc sie Lii, ale uwazam ze naprawde tak nie mysli. Napewno! Nie sadze by pojechal do Kaylee.
    Cuuudowny rozdzial i czekam na nastepny :D
    @Julka_BSE

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda mi Thalii :( niech Harry się zdecyduje kogo woli, bo nie wytrzymam... :D /Jen

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu... co zrobi Harry? Pojdzie do niej? Cudo, naprawde. A te historie z jego dziecinstwa... eh.
    Kurcze, a co Lia? No on powinien się ogarnąć :D

    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję, dziękuję, dziękuję! A może dodasz za chwilę następny, hmm?
    hahaha nie no żartuję :D
    czekam na jutro <3 @hellomylarreh

    OdpowiedzUsuń
  10. wszystko się popsuło ;C

    OdpowiedzUsuń
  11. ta laska harry'ego jest jakaś dziwna. Wszystko zjebała. Wolę Thalię / @lovely_carrots_

    OdpowiedzUsuń
  12. Co ona sobie myśli? Niby jest lepsza od innych? -.-

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie! Harry powiedz nie! Nie lubie tej Kaylee ugh. Biedna Thalia :c rozdział ogólnie super!! To miłe, że Harry otworzył sie tak przed nią ~ @sweet_fruit1

    OdpowiedzUsuń
  14. kaylee -.-

    nie mam nic wiecej do dodania

    OdpowiedzUsuń
  15. uh ta Kaylee dziala mi na nerwy... @hidrxw

    OdpowiedzUsuń
  16. łoooooooooooochoooooo xD dobre xd mam nadzieje ze Harry powie NIE ZDZIRO! hahaha xD

    OdpowiedzUsuń
  17. Kaylee jaka pani lol -.- ciekawe co z tego wyniknie. czekam z niecierpliwością na jutro!

    OdpowiedzUsuń
  18. błagam niech harry zostawi tą kaylee i będzie z lią, błagam błagam

    OdpowiedzUsuń
  19. Lia i Harry. Mmmmm @WeronikaKrzyano

    OdpowiedzUsuń
  20. harry ty chuju, czemu za nią wybiegłeś, czemu dajesz się jej tulić.
    biedna lia. mam nadzieję, że nie dojdzie do żadnych zaręczyn, jezu
    @wonderfulniallx

    OdpowiedzUsuń
  21. irytuje mnie Kaylee , poza koncowka rozdzial swietny :) @Natalia_M12

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za 2 rozdziały dzisiaj :)
    Wkurza mnie ta dziewczyna, namiesza i to chyba dość sporo, ale mam nadzieję że jednak nie będzie aż tak źle, żal mi Thalii :c
    Ale to się i tak dobrze skończy, zawsze tak jest :)

    Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na następny :)

    @drunk_flawless

    OdpowiedzUsuń
  23. mogę być informowana o nowych rozdziałach na tt? @Juciaa1D

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję, że dodałaś dzisiaj 2 rozdziały! :) Kocham Cię! ♥
    A co do samego rozdziału to wooow!
    Kaylee <<<<<<<<<<<<<<<<<<
    Świetnie tłumaczysz ♥
    Nie mogę doczekać się następnego :)
    @koniczynkaa

    OdpowiedzUsuń
  25. omg, mam nadzieję że harry nie pojedzie do kaylee.
    harry+thalia=♥
    rozdział świetny! x

    //@effymylove

    OdpowiedzUsuń
  26. Aaaaa, proszę dodaj juz kolejny <3 uzależniały sie od tego to jest takie jdlakskskxjJahznhshnx

    OdpowiedzUsuń
  27. kaylee jest dziwna hmm
    // @grandezly

    OdpowiedzUsuń
  28. O jaaa xd dalej utrzymuję stanowisko że oni będą razem!!! *_* ale ta kaylee jest jakaś nienormalna w sensie że zbwnt pewna siebie, tworzy swój świat w którym jest najważniejsza xd lol za dużo pisze xD @hallxofxfame .xx

    OdpowiedzUsuń
  29. ta Kaylee jest pojebana

    OdpowiedzUsuń
  30. WYWIEŚĆ TEGO MURZYNA CO GO ZWĄ KAYLEE, DO AFRYKI, NIECH ŻRE GRUZ I PIEPRZY SIĘ Z MAŁPAMI, A NIE MI TU HARRY'EGO PODRYWA!

    OdpowiedzUsuń
  31. W tym przypadku 'fight' znaczy kłócić się, a nie walczyć.

    OdpowiedzUsuń