- Thalia? - poczułam czyjąś rękę na swoim ramieniu. - Obudź się.
Wszystko było niewyraźne. Moje palce u rąk i nóg były z jakiegoś powodu zdrętwiałe, a reszta mojego ciała była obolała.
- Wyglądasz okropnie. - rozpoznałam głos Bee. - Czy obudziłam cię z koszmaru?
- J-ja nie wiem. Pewnie tak. - mruknęłam i usiadłam na łóżku. Poczułam lekki dyskomfort. - Zamknęłam drzwi na noc. Jak się tu dostałaś?
- Nie były zamknięte. - powiedziała, patrząc w małe lusterko przy łóżku.
Byłam pewna że je zamknęłam.
Bee wyciągnęła skądś czerwoną szminkę i pomalowała nią swoje usta.
- Twój facet jest tutaj. Lepiej żebyś wstała zanim zniszczy to miejsce. - powiedziała nonszalancko.
- O-on jest tutaj? - część mnie rozpromieniła się na myśl że już niedługo się stąd wydostanę.
Pospiesznie wygramoliłam się z łóżka a po chwili poczułam bolesne pulsowanie w brzuchu. Nie wiedziałam co się dzieje z moim ciałem. Te bóle trwały już od dłuższego czasu ale przestałam się nimi przejmować. Nie chciałam poświęcać im czasu.
- Tak, ale najpierw się umyj. Do zobaczenia. - mrugnęła do mnie zanim zniknęła za drzwiami.
Harry był tutaj. Zaczęłam myśleć że to wszystko działo się zbyt szybko, zbyt łatwo.
To wszystko przypominało sen, taki jaki miałam ostatniej nocy.
Odkąd tutaj przyjechałam trudno było mi odróżnić rzeczywistość od koszmaru. Pomyślałam że leki musiały być tego przyczyną. Czy dali mi ich więcej?
Przypomniałam sobie o tym że ktoś mi coś wstrzyknął, ale wciąż byłam pewna że to była tylko część koszmaru.
Powoli poszłam w kierunku łazienki. Unikałam patrzenia się w lustro, bałam się swojego odbicia.
Zauważyłam że nie miałam już na sobie gorsetu. Byłam ubrana w czarną suknię do kolan, która była dla mnie trochę za duża.
Moje dłonie zaczęły się pocić przez to spostrzeżenie. Postanowiłam o tym nie myśleć.
Najważniejsze było że w końcu opuszczę tą dziurę.
Oczyściłam się tak szybko jak tylko potrafiłam, zanim wyszłam z pokoju.
Gdy zamykałam drzwi, poczułam uścisk na moim łokciu. Instynktownie zaczęłam krzyczeć, nie wiedząc kto stoi za mną.
Zamknęłam oczy i próbowałam się wyrwać z uścisku, nadal krzycząc.
Kopałam i próbowałam uciec, ale byłam trzymana w miejscu.
- Thalia, to ja! Spójrz na mnie! - Harry. To był Harry. To nie był sen ani halucynacje. To było naprawdę. Czułam go. Zamarłam i spojrzałam na niego.
- To ja. Wszystko w porządku. - jego głos był cichy i drżący, nie podobny do jego normalnego głosu.
Powoli przyciągnął mnie do siebie.
Oplótł mnie ramionami a ja go.
Zaczęłam szlochać, rozpaczliwie chwytając się jego koszuli bojąc się że go stracę.
- Wszystko w porządku, kochanie. - wyszeptał w moje włosy, obejmując moje ciało.
Dziewczęta podglądały nas przez lekko uchylone drzwi.
Bee i Darrena nie było w pobliżu ale za to inne Baby Dolls patrzyły na nas z zaciekawieniem.
Harry'ego to nie obchodziło, mimo że to mogło zaszkodzić jego reputacji.
- Zabieram cię do domu. - wyszeptał, odsuwając się by na mnie spojrzeć.
Wytarł kciukiem moje łzy zanim chwycił moją dłoń. Zmarszczył brwi gdy zauważył jak bardzo drżały moje palce. Jego zachowanie się zmieniło, był wrażliwszy gdy prowadził mnie przez korytarz.
Kilku klientów w holu patrzyło na nas i gadało coś miedzy sobą.
Po chwili ujrzeliśmy Richarda stojącego w głównych drzwiach. Chłodny uśmiech na jego twarzy przywrócił mi niemiłe wspomnienia.
Harry przyciągnął mnie jeszcze bardziej do siebie.
- Miłej zabawy, dzieci. - powiedział Richard, otwierając nam drzwi.
Spodziewałam się że Harry wyzwie go od najgorszych ale nie zrobił tego. Byłam trochę rozczarowana ale stwierdziłam że lepiej nie robić zamieszania.
Harry tylko mnie kupił. Nie jestem wolna od tego miejsca. Jeśli chcieliby mnie znów zabrać, to by to zrobili.
A ja nie mogłam nic temu zaradzić.
Cieszyłam się ale jednocześnie była przerażona tym jak łatwo poszło.
Wsiadłam do samochodu i czekałam aż Harry zrobi to samo.
To co działo się w nocy zaczęło mnie niepokoić. Widziałam to wszystko tak jakbym nie była w swoim ciele.
Pomyślałam że to wina leków.
Gdybym powiedziała o tym Harry'emu pewnie pobiegłby tam i pobił Richarda.
- To wszystko moja wina. - powiedział Harry, siadając na miejscu kierowcy. - Dlaczego nie chcesz mówić? Co oni ci zrobili? - mogłabym przysiąc że prawie uronił łzę, ale tego nie zrobił.
Nie chciałam mówić. Nie odzywałam się do niego mimo że zadawał mi wiele pytań. Może byłam w szoku. To działo się zbyt szybko.
- Lia. - pocałował kącik moich ust po czym spojrzał na mnie, czekając na odpowiedź.
- Harry, nie wiem co robić. - powiedziałam. - Nie możesz mnie z tego wydostać. Nikt nie może.
- Nie pozwolę by znów cię zabrali. Obiecuję. I...- nagle zrobił pauzę.
- Co? - zapytałam.
- Porozmawiamy o tym później. C-chcę żebyś teraz odpoczęła, dobrze? - ponownie mnie pocałował a po chwili wrócił na swoje miejsce. Nigdy nie widziałam takiego Harry'ego. Tak zdenerwowanego, tak chwiejnego i niepewnego. Jego opuchnięte oczy wskazywały na to że on też potrzebował przerwy.
Nie miałam siły by opowiadać mu wszystko ze szczegółami.
Czułam się tak jakbym w ogóle nie spała. Z moim zdrowiem ewidentnie było coś nie tak, ale byłam zbyt zmęczona by teraz się tym przejmować.
Zapadłam w sen i obudziłam się dopiero gdy samochód się zatrzymał. Harry podszedł mnie i zaproponował że zaniesie mnie do środka. Odmówiłam. Przecież mogłam chodzić.
Otworzył przede mną drzwi, nerwowo przeczesując dłonią swoje włosy.
Wiedziałam że coś jest z nim nie tak i wiedziałam że nie powie mi o co chodzi.
Gdy pochyliłam się by wyjść z samochodu ujrzałam czerwonego, damskiego buta leżącego pod siedzeniem.
- Co to jest? - wyciągnęłam go, moja dłoń wciąż się trzęsła.
Czy to dlatego był taki roztrzęsiony? Czy on czuł się winny przez to że spotkał się z dziewczyną przed moim powrotem?
Pojawiło się we mnie nowe uczucie, tuż obok smutku i zmartwienia... to był gniew.
To było nieuniknione.
Harry spojrzał na niebo, przeciągając dłońmi po twarzy.
- Harry, odpowiedz mi. Proszę. - mój głos się załamał. Nie spodziewałam się tego po nim, a już zwłaszcza nie teraz.
- To nie tak jak myślisz...- powiedział. Chciałam mu uwierzyć.
- Jesteś jedyną osobą której mogę zaufać, jedyną osobą w której mam teraz wsparcie. - oddech uwiązł mi w gardle.
Harry chwycił buta i rzucił go za siebie, na trawnik.
Chwycił moje łokcie i pomógł mi wstać z fotela. Byłam zbyt zmęczona aby teraz walczyć.
- Przysięgam że nic się nie wydarzyło. Ale teraz to nie jest istotne. Mamy większe zmartwienia.
- Powiedz mi co się stało. Powiedz jak to znalazło się w twoim samochodzie.
- Najpierw wejdź do środka, proszę. - błagał.
- Nie. Powiedz mi teraz. - zażądałam, sprawiając że ponownie jęknął. - Czy to należy do Kaylee?
- Tak. - powiedział, zabierając płaszcz z tylnego siedzenia samochodu. - Byliśmy na imprezie na której musiałem być, a ona nie miała jak wrócić do domu. Była pijana jak cholera. - owinął mnie swoim płaszczem.
- Zawiozłeś ją do domu, po to by upewnić się że nic się jej nie stanie. - doszłam do wniosku.
- Nie! Cóż, w pewnym sensie. Nie byłem z tobą całkowicie szczery, Lia ale...
- Czy nadal jesteś zaręczony z Kaylee? - zapytałam surowo.
- Nie, oczywiście ze nie. - chwycił dłońmi moją twarz, moje policzki zaczęły robić się czerwone. - Musiałem to zrobić na pokaz po to bym mógł być w collegu. Nie chciałem ci o tym mówić bo byłabyś wkurzona, a i tak przeszłaś już przez zbyt wiele.
Czy oni trzymają się za ręce na pokaz? Czy całują się na pokaz?
Moje emocje szalały. Nie wiedziałam co mam czuć, myśleć.
- Thalia, jesteś jedyną dziewczyną która mnie obchodzi, właściwie to jedyną osobą. Proszę, nie myśl już o tym. - powiedział, złączając nasze czoła.
Odsunęłam się i szybko poszłam w kierunku drzwi do rezydencji. Uwierzyłam mu, ale nie wiedziałam czy dobrze robię bo wcześniej mnie okłamał. To bolało że Kaylee dotrzymywała mu towarzystwa kiedy mnie nie było.
Harry otworzył drzwi.
Gdy weszłam do środka od razu poczułam znajomy zapach, przez który poczułam się trochę lepiej.
Harry przyciągnął mnie do siebie i potarł swoimi dłońmi moje ramiona, próbując wytworzyć ciepło.
Nie mogłam sobie wyobrazić tego że on mógł być tutaj z Kaylee, sam na sam.
Zaczęłam wyobrażać sobie jak oglądali telewizję śmiejąc się, jak całowali się przy kominku. Te wszystkie rzeczy których nie robiliśmy z Harry'm bo byliśmy zbyt zajęci zastanawianiem się nad uczuciami którymi siebie darzyliśmy. Poczucie zazdrości przejęło nade mną władzę.
- Jesteś słaby. - powiedziałam.
- Co? - odwrócił się do mnie, jego oczy były ciemniejsze niż ostatnio. - Co to znaczy że jestem słaby?
- Dlaczego nie walczysz o to co chcesz? Dlaczego nie możesz być z osobą z którą chcesz być? Jesteśmy w takiej sytuacji bo boisz się stanąć na własnych nogach! - nie chciałam go winić o to wszystko, ale musiałam wyrzucić z siebie te wszystkie emocje.
- Więc teraz to moja wina?
- Sam tak mówiłeś. - powiedziałam. zwykle się tak nie zachowywałam.
- Więc co chcesz żeby zrobił? Mam zmylić wszystkich i uciec? Mam zacząć wszystko od nowa? - jego głos stawał się coraz głośniejszy. - Życie nas obojgu jest popieprzone ale nie możemy od niego uciec. Może tak można ale to jest zbyt trudne! - jego klatka piersiowa gwałtownie się unosiła.
Głos Harry'ego zniknął, coś zasłoniło moją wizję. Poczułam nagle uczucie w żołądku a kolana niemal ugięły się pode mną. Musiałam się położyć. Teraz. Harry coś powiedział i próbował mnie chwycić ale odepchnęłam go.
- Zostaw mnie w spokoju. - powiedziałam. Położył ręce na brzuchu i poszłam schodami na górę, starając się utrzymać oczy otwarte.
Poczułam się lepiej gdy dostałam się do mojego pokoju.
Mój pokój.
Łóżko było pościelone, tak jak wtedy gdy tu mieszkałam.
Opadając na łóżko, pomyślałam o pani Briffen. Zauważyłam że jej nie było, ale przecież ona zawsze wyjeżdżała w weekendy. Czy był już weekend? Nie mogłam być pewna.
Moja głowa opadła na poduszki i od razu zasnęłam.
Moje oczy otwarły się na dźwięk otwierających się drzwi.
Przypomniałam sobie swój poprzedni koszmar. Teraz już nie wiedziałam czy to dzieje się naprawdę, czy to tylko sen. Drzwi zamknęły się. Przez ciemność panującą w pokoju widziałam tylko ciemną postać. Byłam za to wdzięczna.
Zdałam sobie sprawę że to nie był sen, kiedy poczułam ciepły oddech na mojej skórze. Harry pocałował tył mojej głowy i objął mnie ramieniem. Moje nerwy natychmiast złagodniały. W końcu czułam się bezpiecznie. Lekko podniosłam się i poczekałam aż położy się na plecach.
Harry z jakiegoś powodu był spocony. Rozpięłam kilka guzików jego koszuli po czym, zamykając oczy, położyłam głowę na jego klatce piersiowej wsłuchując się w bicie jego serca. Przyciągnął mnie bliżej siebie, jego obojczyk naciskał na mój policzek. Harry przechylił głowę i musnął ustami moje czoło.
Były spierzchnięte i ciepłe.... drżały.
- Przepraszam. - jego oddech był nierówny.
Musiało być coś jeszcze o czym mi nie powiedział.
_____________________________________________________________________________
_______________________________________________________________________
Hej kochani :)
No i jest kolejny rozdział. ( bałam się że nie dam rady go przetłumaczyć bo okropnie się czuję)
Oj Harry, wpadłeś z tym butem xD
No i co do jego zachowania, myślę że jest taki zdenerwowany dlatego że wie że Lia jest w ciąży
ale wiecie... to tylko moje przemyślenia.
A wy co myślicie?
jeśli macie jakieś pytania: http://ask.fm/soirishlove
hashtag: #BabyDollPL
Co powiecie na kolejne wyzwanie?
Jeśli pobijecie rekord (72 komentarze) to w sobotę wstawię 2 rozdziały :)
Więc do dzieła ludzie :)
xx
Jestem za z tym rekordem :D A co do rozdziału jezu aaaa oczekuję na następny :D
OdpowiedzUsuńOMG!!!!! CIEKAWE O CO CHO
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Mam takie same przypuszczenia co do zachowania Harry'ego.
OdpowiedzUsuńTen pomysł z rekordem jest świetny i chyba wszyscy się zgodzą. Czekam na następny i zapraszam do mnie :) http://masz-wybor-louis-tomlinson-fanfiction.blogspot.com/
Dokładnie to samo myślę o zachowaniu Harry'ego :) Mam nadzieję że uda nam się pobić rekord :D
OdpowiedzUsuńSuuuuuper!!!!! <3 /Jen
OdpowiedzUsuńSZYBKO POBIJAĆ REKORD !!! XDD
OdpowiedzUsuńSwietny jeju sixhsb chce nowy jeju. Zdrowiej x 😅😅😅 /biebzokayz
OdpowiedzUsuńooooooo niech on jej wreszcie powie!!;d
OdpowiedzUsuńTarry lub Halia (nie wiem jak to nazwać) to słodkie że On... że Ona .. <3
OdpowiedzUsuńteż mi się wydaje że Lia jest w ciąży, ale trochę się już gubię :(
OdpowiedzUsuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńJestem po prostu od tego cholernie uzależniona!!!! Jeśli ktoś by mi sie zapytal co jest lepsze After czy Baby Doll to mialabym okropny problem, ale wydaje mi się, że dziś to wlasnie Baby Doll jest fajniejsze. To jest po prostu fenomenalne! Tak samo jak ty!
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana :*
CZEKAM NA NN! ♥
OdpowiedzUsuńkocham twoje opowiadanie strasznie
Kocham takiego Harry'ego *.*
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak kocham to tłumaczenie!
OdpowiedzUsuńjest poprostu niesamowite i takie.. tajemnicze? tak.
czekam na nn!
@niallsmoniczka
Już myślałam, że Harry ucieknie od problemu i zostawi Lie, a on jest taki opiekuńczy i troskliwy xoxo
OdpowiedzUsuńCiekawe co jej wstrzykneli... a jak to będzie niebezpieczne dla dziecka?! :(
OdpowiedzUsuńJa też jestem za tym żeby dla ciebie pobić rekord ( bo jesteś super i na to zasługujesz ;* ) a ty w zamian przetłumaczysz dla nas 2 rozdziały na sobotę :)
OdpowiedzUsuńOby tylko Kaylee nie robiła im następnych problemów...
UsuńSwietne ! Uwielbiam to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńczekam juz na następny <3
Boże boże dkkwmlxkejmc chce następny!<3
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńSfggfdyghjkjytresxcvbytresfghjkjhgfdxcv *-* ZAJEBISTE!!!
OdpowiedzUsuńaaaaaaa.... :) ja myślę to samo, że Harry wie że Lia jest w ciąży, bo wtedy jak ją zabrali tam (gdziekolwiek to było) na pewno badał ją jakiś ginekolog z tego co pamiętam xd :d
OdpowiedzUsuńNo i teraz będzie beka bo Harry wie xd a Lia nie hehe :D Nawet nie czuje że rymuje :D Rozdział jak zwykle super przetłumaczony ... :* Już się nie mogę doczekać następnego także... buziaki, papatki całuski :* ♥
UWAGA LUDZIE BIJEMY REKORD!!!
OdpowiedzUsuńNo no Harry trzeba było rozejrzeć się w samochodzie, no błagam, wpadłęś jak dzieciak.
Awww.. w końcu są razem, tyle na to czekałam.
Tylko kiedy Lia się dowie, że jest w ciąży? (ale ironia - zazwyczaj to dziewczyna wie pierwsza czy zaszła czy nie hehehe)
Kocham Cię i dziękuję <3
@mysweetloouis
czytam <3 a rozdział jak zwykle wspaniały
OdpowiedzUsuńsuper:) czekam na kolejny:)
OdpowiedzUsuńCudo ^o^
OdpowiedzUsuńTeż jestem za tym aby pobić rekord komentarzy...
@Olaaa1D
wpadł z tym butem xd
OdpowiedzUsuńHaha omg xd borok wpadl z tym butem xd
OdpowiedzUsuńPaulinka ;* <3
on musi być z lia nie z kaylee
OdpowiedzUsuńrozdział genialny !!
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa co on robił , ze byl taki spocony ... moze pobił sie z Darrenem , albo z kimś tam ... bo z Kaylee raczej sie nie spotkał , a Wgl za co przepraszal ?
OdpowiedzUsuńTe same pytania sobie zadaje :D wszystko dowiemy sie w następnym rozdziale ;)
Usuńwooow, nie wiem co powiedzieć. fajna postawa Harry'ego, że tak szybko 'uwolnił' Thalie, aczkolwiek czuję że to dopiero początek problemów
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa co jeszcze Harry ukrywa skoro się tak boi
OdpowiedzUsuńtak uciekając od tymczasowych wydarzeń, ciekawe czy będzie chłopiec czy dziewczynka haha
OdpowiedzUsuńi ciekawe czy Harry podejmie się ojcostwa, czy zostawi Thalie..
albo będzie tak że poroni ugh
czytam
OdpowiedzUsuńHmm .. ja tam myślę , ze matka Thalii coś kombinuje z Darrenem sądząc po poprzednim rozdziale ;)
OdpowiedzUsuńPrzecież Harry nie wie ze Lia jest w ciazu ! Skad ma wiedzieć skoro mu nie mówiła
OdpowiedzUsuńserio... serio? Richard i jego ludzie mogli mu powiedzieć, bo na pewno wiedzą, skoro robili jej badania na dziewictwo
Usuń1. Lia sama nie wie że jest w ciąży xD
Usuń2. wydaje mi się że Lia miała robione jakieś badania i Richard się o tym dowiedział więc powiedział Harry'emu, to pewnie dlatego cena Lii była niższa
w ogóle nie potrafię zrozumieć postawy Darrena, niby taki przyjaciel, a jakie świństwo wyrządził
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że Thalia jest wystarczająco silna że sobie z tym wszystkim poradzi :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co wstrzyknęli Thalii pod koniec poprzedniego rozdziału... czyżby coś przez co mogłaby poronić czy coś w tym stylu? Hmmm... dzieje się, oj dzieje. Coś czuje, że to dopiero początek wszystkich problemów.
OdpowiedzUsuńIlysm x
chcę już sobote lsfkjslkjds przez to weekend stanie się o niebo lepszy!
OdpowiedzUsuńNo rozdział genialny jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPogubilam sie juz xd
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia :) trzymam kciuki !!
OdpowiedzUsuńX ILSM
chcę już kolejny rozdział:(
OdpowiedzUsuń+zdrówka!
Haha akurat w ta sobotę mam urodziny <3
OdpowiedzUsuńomg, kocham to ff! <3
OdpowiedzUsuńdziękuję za tłumaczenie bfsdhfbshfs *.*
@kostka22
Super, świetnie, że tłumaczysz, czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńSuper :D czekam na następny
OdpowiedzUsuńawh!! cudowny!! z niecierpliwością czekam na kolejny!!<3 x
OdpowiedzUsuńJeżeli serio jest w ciąży to mogę śmiało powiedzieć że od razu wedziałan, odkąd Lia powiedziała ze podczas tego pierwszego razu w tym motelu nie użył prezerwatywy :)
OdpowiedzUsuńProsze dodaj szybko następny, nie wytrzymam no !
Ja też pierwsze o czym pomyślałam to "ciąża". Musimy pobić rekord !
OdpowiedzUsuńWspaniały kocham ten fanfic <3 Dziękuje za to że go tłumaczysz on jest całymi moim życiem, żyje nim on mnie utrzymuje przy życiu (: Wierna czytelniczka ^^
OdpowiedzUsuńHarry wie że Lia jest w ciąży a ona nie, trochę dziwne no ale ok, tak wgl wkopał się z tym butem, oj Harry... @lovely_carrots_
OdpowiedzUsuńkhcgsdhkfs @WeronikaKrzyano
OdpowiedzUsuńKOCHAM ! czekam na next
OdpowiedzUsuńJezu, nie chce zeby Lia byla w ciazy,ale w sumie przyznaje Ci racje hah.
OdpowiedzUsuńA kaylee wedlug mnie powinna zostawic ich wreszcie w spokoju.
Wgl to ona mi tak strasznie London Timpton z nie ma to jak hotel przypomina, tylko,ze London byla
spoko hah x w razie czego to pisz, chyba mam juz wprawe w tlumaczeniach haha. /hellomarvel
I mysle,ze Lia nie wie tylko dlatego,ze tak naprawde, prawie cale zycie siedziala w domu i nie ma pojecia o takich sprawach...ups
OdpowiedzUsuńBoooskie *.*
OdpowiedzUsuńZajebiste.. Ja nie wiem czy ja wytrzymam do następnego rozdziału bo ten skończył się tak że aż ugghhhhh
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, tak jak każdy :D
OdpowiedzUsuńswietny rozdział, oby wszystko było dobrze...
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać *.* to jest takie emocjonujące!!!! gkfhfumnnjfgjfg
OdpowiedzUsuńMój Haroldzik kochany :*
OdpowiedzUsuńCiekawe czy będzie chłopiec czy dziewczynka :D
OdpowiedzUsuńTo takie smutne :( Mam nadzieję, że się wszystko ułoży... :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie teraz pobijam rekord!!!! będą 2 rozdziały w sobotę!!!! aaaaaa *.* hajfifogkrbofkdl
OdpowiedzUsuńsdfjklafremgpeoijb *O*
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest apdsofjwk <3
Czekam na nn <3
na 100% Harry wie o ciąży. A zresztą Lia cały czas siedziała w domu to pewnie nic nie podejrzewa że może być ups
OdpowiedzUsuńdokładnie, też zastanawia mnie zachowanie Harrego, moze domyslił się ciązy, o ile lia jest. z z tym butem, nieby to nie było śmieszne ale mnie rozsmeszyło, jak wziął i rzucił za siebie xd :) @sylwiaam95
OdpowiedzUsuńkochana, jesteś cudowna że starasz się dla nas tak szybko tłumaczyć rozdziały xx
OdpowiedzUsuńdajcie mi sobotę, aw slhjlsfdj
OdpowiedzUsuńprzeczuwam że Harry będzie bardzo opiekuńczy w stosunku do Thalii <3
OdpowiedzUsuńO ja perdole, ciekawe co się dzieje z Harrym.Na pewno wie że Lia jest w ciaży,
OdpowiedzUsuńRozdział genialny, czekam na następny ♡🐼 ✿
Ja pierdziele hdbknsnndjcsjjdhdskekvidbycsk ciekawe kiedy Thalia się dowie że jest w ciąży omg
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam to opowiadanie...Dziękuję,że tłumaczysz ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na next ♥
@weramichalak
kocham i czekam na następny! ♥
OdpowiedzUsuńAaaaa kocham moja kolezanka ktora polecila mi tego bloga.
OdpowiedzUsuńHahah Richard mogl powiedziec takie cos do Harry'ego "lubisz pakiety??" Xd
Dzieki ze to tlumaczysz ;*
Sophie xx
I pobiłyśmy rekord xd
OdpowiedzUsuńOna jest w ciąży, omg... czego Harry jej nie mówi?
Ugh.. chcę już następny to jest tak bardzo piękne <3
omfg jshksdijdidjridb proszę dodaj jutro nowy kdjdkdd
OdpowiedzUsuńwpadka z butem jeszcze pogorszyła sprawę a harry tak się przejmuje sytuacją z lią że to aż boli ;( mam nadzieję że sytuacja się w końcu polepszy :) dziękuję za rozdział! @hallxofxfame .xx
OdpowiedzUsuńChcę żeby ona już wiedziała ale to raczej jej nie ucieszy i dlaczego wszyscy inni wiedzą tylko nie Lia najbardziej powinna to wiedzieć bo ta mała istotka jest w niej.
OdpowiedzUsuńx
Też myślę, że Harry wie o ciąży. Mam nadzieję, że Lia też się dowie, ale chyba nie będzie szczęśliwa :c
OdpowiedzUsuńAle o co chodzi, że był spocony, miał spierzchnięte usta? Nie ogarnęłam motywu. Miał koszmar i do niej przyszedł czy co?
Czekam na nowy, a raczej na 2! :D
I love this opowiadanie <33333333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńopowiadanie <3
OdpowiedzUsuńciekawe czy w kolejnym rozdziale harry jej powie za co ją pszeprasza!!!!!!
OdpowiedzUsuńoooo,,,jak supcio<3
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział już nie mogę się doczekać kolejnych XDD
OdpowiedzUsuńo fuck! Mam nadzieje, że on nie robił tego o czym myśle!
OdpowiedzUsuń