sobota, 15 marca 2014

Rozdział 48 - Lalka

*Harry*


Zaparkowałem samochód pod drzewami i zgasiłem silnik razem z reflektorami. Było tu pusto i zbyt cicho. Spojrzałem na zegarek, martwiąc się coraz bardziej z każdą minioną sekundą. Było już dawno po 24:30 a Thalii nie było nigdzie widać. Może nie dostała mojego bukietu z wiadomością. Najbardziej prawdopodobne było to że ktoś zadbał o to by go nie dostała. Byłem pewien że to sprawka tego drania, Darrena.

To na pewno było to. Starałem się wyobrazić sobie Thalię śpiącą w swoim pokoju, i bezpieczną. Ale wciąż nie byłem niczego pewny. Nie zasnę tej nocy dopóki nie dowiem się gdzie ona jest. 
Powinienem był po prostu skorzystać z bardziej wiarygodnej formy komunikacji. 
Objechałem kawiarnię dookoła sprawdzając czy może jest w środku, ale wnętrze było już czarne jak smoła.
Wziąłem głęboki oddech i oparłem czoło o kierownicę. 
Teraz nie miałem wyboru, musiałem pojechać do jej domu by dowiedzieć się czy tam jest. 
Miałem świadomość że jeśli to zrobię to zanurzę się w jeszcze większe gówno.

Spojrzałem na niestrzeżony budynek i skrzywiłem się na jego widok. To było okropne miejsce do zamieszkania. 
Starałem się zatrzymać te oceniające myśli, czułem się winny za to że wciąż je miałem gdy wychodziłem z samochodu.
Podszedłem do wejścia i przycisnąłem guzik na domofonie. 
Nikt się nie odezwał.
Sfrustrowany, przycisnąłem go ponownie, trochę zbyt mocno.
Po chwili usłyszałem głos przypominający robota.

- Żadnych gości o tej porze. - powiedział głos.

- Jestem przyjacielem Thalii Faye i muszę z nią porozmawiać. To pilne. - powiedziałem do zardzewiałego głośnika, starając się zachować cierpliwość.

- Powiedziałem żadnych gości o tej porze. Jestem cholernie zmęczony, po prostu odejdź i wróć jutro rano. - ziewanie na końcu sprawiło że miałem ochotę go udusić. 

- Słuchaj kutasie, nie odejdę dopóki się z nią nie zobaczę. Nie masz pojęcia kim jestem i co mogę ci zrobić...

Drzwi wejściowe zaskrzypiały otwierając się, co mnie rozproszyło.
Kobieta w koszuli nocnej stała w drzwiach. Przez moment myślałem że to Thalia, miała tak samo ułożone włosy i była tego samego wzrostu.

- Kim jesteś? Czego chcesz od mojej córki? - zapytała lekko ostrym tonem, odsuwając pojedyncze kosmyki siwych włosów z twarzy.

Podobieństwo było niesamowite, teraz już byłem pewnie że to matka Thalii.

- Muszę wiedzieć czy pani córka jest tutaj. - wyjaśniłem kiedy wszedłem i zamknąłem za sobą drzwi.

- Tutaj śpią ludzie, nie możesz przychodzić tutaj i zaczynać wykrzykiwać przekleństwa o tej porze. - patrzyła na mnie w niepokojący sposób. Jej wzrok zatrzymał się na moich butach a następnie na pierścieniach na palcach. Powinienem był je zdjąć. - Kim jesteś? Skąd znasz Thalię?

- Po prostu muszę wiedzieć czy ona jest tutaj, to wszystko. Wtedy odejdę. 

- Ona jest ze swoją przyjaciółką. Nie ma jej tutaj. - powiedziała. - Ty mi nie odpowiedziałeś. Kim jesteś i skąd znasz moją córkę?

- Jak ma na imię jej przyjaciółka? - zapytałem, zanim obleciał mnie strach.

- To jest śmieszne. Nawet cię nie znam, a ty oczekujesz że odpowiem ci na te wszystkie pytania na temat Thalii? - zmarszczyła brwi. - Jeśli nie powiesz mi kim jesteś, ja ... zadzwonię po policję. - wyjąkała.

- Czy możliwe że tą przyjaciółką jest Sara? - wypaliłem. Musiałem wiedzieć.

- Skąd to wiesz? - mruknęła ze strachem. Poczułem dreszcze na swoim ciele. Gdzie była Thalia? Powiedziała mamie że spotka się z Sarą, tak jak zaplanowaliśmy, i poszła.

Matka Thalii odsunęła się ode mnie i lekko otworzyła drzwi.

- Darren! - słabo nawoływała przez mały otwór. Po chwili wyszedł on, facet który wspinał się po ogrodzeniu mojej rezydencji. Gdy mnie zobaczył jego rysy zaostrzyły się, nie tracił czasu i od razu spróbował mnie przestraszyć. Podszedł do mnie i chwycił rąbek mojej koszuli. Ale szybko odepchnąłem go sprawiając że upadł na ziemię.

Myślał że kim był gdy spróbował mnie dotknąć? Byłem dzieckiem Meadowcliff, nikt poniżej tego stanu nigdy nie odważył się zadzierać ze mną, a nawet ze mną rozmawiać. A ten biedny dupek myślał że mnie pokona. Chciałem go uderzyć, mój gniew prowokował mnie do tego, ale w ostatniej chwili przypomniałem sobie po co tu przyszedłem. Zacząłem myśleć o Thalii.
Jej matka patrzyła na mnie tak jakbym był jakimś dzikim zwierzęciem. Nie zrobiłem dobrego pierwszego wrażenia.

- To on! To facet z którym musiała żyć Lia! Przysięgam że cię kurwa zabiję! - wrzasnął, kiwając na mnie palcem. Światła w środku zaczęły migotać, musieliśmy obudzić wszystkich w budynku.

- Kurwa, uspokój swoja dupę! Thalia nie jest z jej przyjaciółką i może być w tarapatach. Muszę wiedzieć gdzie ona jest, wiec jeśli wiecie coś o tym, to musicie mi powiedzieć. - powiedziałem, starając się uregulować swój oddech.

- Co masz na myśli mówiąc że może być w tarapatach? - jej matka płakała. - Powiedziała że będzie z Sarą...

- Nie ma żadnej Sary! - powiedziałem zgodnie z prawdą. Ukrywanie tego teraz na nic by się nie zdało. - Thalia miała spotkać się ze mną, ale nawet jej nie zobaczyłem.

- Mówiłem ci. Nie powinnaś pozwolić jej wyjść. - powiedział Darren zanim spojrzał na mnie ze złością.
Mama Thalii zamknęła oczy i zaczęła się trząść próbując usiąść na schodach.
Drań podbiegł do niej i pomógł jej usiąść.

- Richard. - mruknął do siebie gdy poskładał ze sobą wszystkie informacje. Czyli to co miałem w swojej głowie okazało się prawdą.

- Myślę że wiem gdzie ona jest. Potrzebuję taksówki. - Oczywiście. Oczywiście że wie. Kutas był w to zamieszany już od początku.

Moje nerwy były na krawędzi kiedy pobiegłem do samochodu. Nie mogłem zacząć myśleć o tym co może się z nią teraz dziać. Ale mogłem zacząć wymyślać tysiące różnych sposobów na zamordowanie ludzi którzy jej to zrobili.



__________________________________________________________________________



*Thalia*


Moje powieki był ciężkie. Coś ciągnęło mnie do snu ale ja starałam się temu oprzeć. Obcy zapach wypełnił moje zmysły, gdzieś w oddali słychać było czyjeś głosy. Przestałam na chwilę oddychać gdy zobaczyłam ze moje nogi były rozszerzone. Chciałam się poruszyć, ale nie mogłam. Zimny metal trzymał moje uda w miejscu, gęsia skórka pokrywała moje ciało. Ktoś stał na końcu łóżka, czy czegokolwiek na czym leżałam. Szarpnęłam kolejny raz ale czyiś głos kazał mi się uspokoić i zrelaksować.

Próbowałam krzyczeć, ale byłam pozbawiona energii. Dźwięk trochę głośniejszy od biadolenia zniknął, a przynajmniej tak mi się wydawało. Zauważyłam narzędzia położone na tacy obok łóżka. Usłyszałam dźwięk klikającego metalu.
Co oni mi robili?
Zebrałam wszystkie siły które miałam w sobie i krzyknęłam.
Nie było żadnej odpowiedzi, ponieważ zrobiłam to za cicho.
Po chwili tkanina o miętowym zapachu została przyciśnięta do mojego nosa i ust. To przypomniało mi co stało się ze mną wcześniej.
I znów pojawiła się ciemność.



__________________________________________________________________________



Gdy moje oczy otworzyły się, zaczęłam modlić się by to był tylko koszmar. Ale tak nie było. To nie był koszmar. To działo się naprawdę. Byłam tu ponownie. Obrzydliwie luksusowy pokój, duże łóżko dla dwojga, ten zapach. Ostra mięta.

Przeszłam przez zmianę ubioru. Miałam na sobie wiktoriańską suknię, która była zbyt ciasna, jak na mój gust. Ledwo mogłam w tym oddychać. Nie chcę wiedzieć jak oni to na mnie zakładali. Moje ciało zaczęło się trząść gdy usłyszałam ciche chichoty. Szybko usiadłam i odwróciłam głowę. Zdałam sobie sprawę że naprzeciwko jest inny pokój. Dziewczyny zaglądały z niego do mojego.

- C-Czy możecie mi pomóc? - powiedziałam do nich. - Proszę. - mój głos był już silniejszy, ale wciąż drżał.

Dziewczyny spojrzały na siebie nerwowo zanim weszły do mojego pokoju. Było ich pięć, wszystkie miały młode twarze a ich ciała były ściśnięte przez gorsety. Odważniejsza blondynka usiadła na moim łóżku, podczas gdy reszta otaczała je zachowując odległość między mną a nimi.

- Jestem Vienna... ale teraz nazywają mnie Vivi. - powiedziała blondynka o jasno niebieskich oczach. - Oni wciąż o tobie mówią.

- C-co? Dlaczego? Nie jestem... Baby Doll. To pomyłka, nie mam z nimi nic wspólnego! - mruknęłam, przyciskając dłonie do czoła.

- Ale masz szczęście. - powiedziała niska brunetka. W jej puszystej suki i z różową wstążką na głowie wyglądała jak dziecko. - Żyłaś z synem pana Damiana i zostałaś zakupiona długoterminowo. Widziałam go tylko od tyłu ale inne dziewczyny widziały go i mówiły że jest wspaniały.

- Cudowny! - inna dziewczyna dołączyła do rozmowy. - Gdybym tylko trafiła tu trochę wcześniej. - westchnęła.

- Mówią że klienci z Meadowcliff dają ładne prezenty swoim Baby Dolls. - inna dodała.

To było złe. Naprawdę złe. One nie mogły mieć więcej niż 18 lat. I były w tym eleganckim burdelu więcej niż chętne do uprawiania prostytucji i fantazjowania o swoich klientach.

- Więc jak to jest, Thalia? - jedna z nich zapytała.
Znały moje imię. Byłam tu popularnym tematem.
Chciałabym założyć sobie jakąś dużą, papierową torbę na głowę.

- Co? - zapytałam cicho, moja głowa pulsowała przez fakt że znów byłam ... Baby Doll. Zaczęłam sobie przypominać co się stało zanim tu trafiłam.
Zrobiłam tylko kilka kroków od kawiarni zanim zostałam porwana i odurzona. Przypomniałam sobie jak ktoś mocno ściskał moje kończyny, moje mocne bicie serca gdy zostałam wciągnięta do auta.

- Powiedzieli że byłaś świętoszką więc myśleli że wciąż jesteś dziewicą, ale lekarz powiedział coś innego. - poczułam jak moje policzki robią się czerwone. Nie mieli prawa by mi to zrobić.

- Nie wiem kiedy będzie moja kolej ale pan Richard twierdzi że to już wkrótce. Poppy zostanie ukarana przez wnuka szefa. - blondynka z podnieceniem wskazała na niską dziewczynę, a po chwili ta trąciła ją łokciem. - Czytałam o tym i myślę że jestem gotowa. - niska dziewczyna powiedziała nieśmiało. Ich rozmowa była trochę niepokojąca. Fakt że są jeszcze dziewicami ucieszył mnie ale wiedziałam że to nie będzie trwało długo.

- Skąd jesteście, dziewczyny? - zapytałam, zastanawiając się dlaczego były takie zadowolone z tego co robiły. Byłam zamroczona przez ich pozytywne nastawienie do tego. Pewnie Richard zrobił im jakieś pranie mózgu.
Czyżby całował je tak jak kiedyś zrobił to ze mną?

- Sierociniec Weatherby. - odpowiedziała brunetka, siadając na brzegu łóżka. Były wykorzystane tak samo jak ja. Różnicą było to że one się z tego cieszyły. Wiedziałam tylko ze sierocińce tutaj były straszne. Słyszałam opowieści o tym że dzieci były w nich zaniedbywane.

Źle się poczułam przez to o czym one rozmawiały. To było straszne uczucie.
Położyłam obie ręce na brzuchu i skrzywiłam się.
Dziewczyny pospiesznie przybliżyły się do mnie, dwie z nich objęły mnie ramionami.

- Wszystko w porządku? - zapytała blondynka.

Nasze głowy odwróciły się gdy usłyszeliśmy odgłosy w drzwiach. Po chwili one otworzyły się. Wzięłam głęboki oddech po tym co zobaczyłam.
Darren ciężko sapał kiedy stanął w drzwiach. Jego lekko wilgotne blond włosy przylepiały się do czoła mokrego od potu.

- Boże, Darren! Słyszałeś może o pukaniu? - jedna z dziewczyn syknęła na niego.

- Darren? - to wszystko co mogłam powiedzieć.

Był roztrzęsiony  i zdenerwowany gdy szedł w stronę łóżka.

- Lia, porozmawiam z nimi. Obiecuję że zabiorę cię stąd. - usiadł na końcu łóżku starając się zachować odległość między nami.

- Ty... ty jesteś z nimi. - mruknęłam. - T-ty zdrajco!

To była jego wielka tajemnica. Pracował w burdelu. Pracował z Richardem. Firma Richarda była solidna i dopiero się rozwijała. Wszystko było teraz takie oczywiste. Fantazyjny zegarek, telefon komórkowy. Darrenowi nie brakowało gotówki. On nawet znał adres rezydencji Harry'ego. Wiedział wszystko. Myślałam że handlował narkotykami, ale nie podejrzewałam tego bo za bardzo mu ufałam.

Mój najlepszy przyjaciel Darren. On ścigał młode i czyste dziewczyny, takie jak ja, po to by je sprzedać dla bogatych ludzi którzy nie mają co robić z pieniędzmi. Może był tym który powiedział o mnie Richardowi. Moje palce drżały, zamrugałam gwałtownie. Mieszkał za brudne pieniądze. Był zdrajcą. Nienawidzę go.

Nienawidzę go.



*Harry*


Moje myśli były wszędzie, byłem  wściekły. Słyszałem jakieś stare piosenki, muzyka była niestosowna do tej chwili. Moje pięści uderzały o ladę, cały personel patrzył się na mnie z przerażeniem.
Nie przestanę dopóki nie zobaczę Thalii.

- Proszę przestać! - skąpo ubrana kobieta przy ladzie zakryła uszy. - To za dużo!

- Klienci nie powinni przywiązywać się do dziwek. W końcu to dziwki. - powiedział mężczyzna w garniturze.

Zanim zdążyłem pomyśleć, moja ręka znalazła się na jego szyi.

- Pozwolisz mi pogadać z Richardem a dziewczyna wyjdzie już dzisiejszego wieczoru. - splunąłem.
Kobieta krzyknęła i wezwała pomoc, kiedy mężczyzna patrzył na mnie ze strachem, szeroko otwierając usta i oczy. Złoty ząb połyskiwał w jego ustach.

- Co to za zamieszanie? - odwróciłem się i zobaczyłem Richarda idącego w naszą stronę. - Harry, właśnie rozmawiałem o tobie z twoim ojcem. A teraz tu jesteś. Co za przypadek. Przyszedłeś po inną lalkę? Możemy o tym porozmawiać ale najpierw puść mojego asystenta. - uśmiechnął się. Jego celowy spokój sprawiał że moja złość coraz bardziej się zwiększała.

- Jesteś chory, wiesz? - wybełkotałem. - Wypuść Thalię albo twoja twarz nieźle oberwie.

- Nie bądź taki dziecinny, synu. Thalia nie jest twoją kochanką, ona jest kurwą. Podobnie jak wszystkie inne dziewczyny tutaj. Ona robi swoją pracę i proponuję byś ją zostawił.

- Nie mów tak i przestań ją tak nazywać, do cholery! - podszedłem do niego ale dwóch mężczyzn stojących obok niego złapało mnie za ramiona. - Mój tata zmusił cię do tego, prawda? Skurwysyny! - zwróciłem uwagę wszystkich w sali głównej ale nie obchodziło mnie to.

- Nie, Thalia wciąż jest z nami. Kontrakt który skończyłeś to kontrakt który miała z tobą. Myślę że była trochę zmieszana, więc znów ją tu zabraliśmy. To nic wielkiego. - powiedział chłodno. - Mogę kontynuować tą rozmowę jeśli pójdziesz ze mną do pokoju. To może wyglądać nieprofesjonalnie według innych klientów.

Poszedłem za nim.

- Obawiam się że nie mogę pozwolić jej odejść. - powiedział Richard, gdy jeden z jego ochroniarzy zamknął drzwi. - Są inni mężczyźni którzy jej chcą. Musimy utrzymywać porządek.

- Jaki porządek? To wszystko jest popieprzone, masz przejebane za ustawienie tego wszystkiego. Ona nie jest prostytutką, nigdy nie była i nigdy nią nie będzie. Nie wyjdę stąd bez niej. - mówiłem a adrenalina pulsowała w całym moim ciele.

- Musimy utrzymywać porządek, synu. - powtórzył. - Czy ci się to podoba, czy nie. To wielki biznes.

Przeczesałem dłońmi włosy, lekko szarpiąc za ich końcówki.

- Więc ja... ja ją kupię.

Uśmiech Richarda pogłębił się.

- Mądry chłopak. Twój ojciec nie będzie szczęśliwy, ale kim jestem by powiedzieć ci nie? - był kutasem spragnionym kasy.

- Długoterminowo czy krótkoterminowo? - zapytał, sięgając do jednej z kieszeni płaszcza. Po chwili wyciągnął z niej notes w którym zaczął czegoś szukać.

- Długo. - odpowiedziałem, starając się przytłumić chęć uderzenia go pięścią.

- Masz szczęście, synu. Wartość twojej Thalii spadła. Nie ma już ceny dziewicy, ale jestem pewien że to już wiesz. - powiedział. - Och, och. Okazuje się że kosztuje nawet mniej niż normalnie. Pewnie zapytasz, dlaczego? - jego twarz wykrzywiła się w najbardziej ironiczny sposób.


___________________________________________________________________________
________________________________________________________________________


No i jest drugi rozdział, tak jak obiecałam :)
Podoba się wam?

W sumie to teraz nie mam aż tak dużo nauki i może jutro dodam kolejny rozdział... Chcielibyście?

Nie będę się tu rozpisywać bo nie mam już o czym :D

No więc komentujcie i zadawajcie pytania (http://ask.fm/soirishlove

xx

46 komentarzy:

  1. Omg. Czytałam ten rozdział z otwartą buzią, serio. Za dużo informacji, jeszcze wszystkiego nie ogarnęłam c; czekam na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham, kocham!, proszę dodaj już jutro następny bo zakończyć w takim momencie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O mój boże....
    To się porobilo :o
    @kostka223

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG... czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe o co chodzi richardowi ... Czekam na następny rozdzial:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana jesteś i proszę postaraj się dodać jutro niwy rozdział, bo nie wytrzymam ;* hfrvjudbjydbj

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja wiem co powie :D ale nie mogę powiedzieć...
    Dodaj jutro proszęęęęęęę.......
    Tłumaczysz super i kocham to bardzoooooooooooo! <3
    Tłumacz dalej... Czekam na następny :) /Jen

    OdpowiedzUsuń
  8. TAK CHCEMY NASTĘPNY ROZDZIAŁ JUTRO. O KURWA ;O MYŚLĘ, ŻE ONA MIAŁA JAKĄŚ OPERACJĘ CZY COŚ. CZEKAM NA NASTĘPNY!

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo bym chciała jutro kolejny rozdzial bsbshsbsjsbs
    @niallsmoniczka

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam to bez przerwy na oddech jhsdjskidjnxmzseuj matko nie mogę się doczekać żeby się dowiedzieć o co chodzi :) co prawda mam podejrzenia,ale nic nie powoem

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno Thalia jest w ciąży. Czekam nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  12. Ubóstwiam! Błagam, dodaj jutro nowy rozdział. Chcę wiedzieć co będzie dalej ❤❤
    Dziękuję bardzo, że to wrzucasz do internetu. Naprawdę, podziwiam ❤
    @shineninja

    OdpowiedzUsuń
  13. o ja pierdolę, co oni jej zrobili ;O chcę następny rozdział vycrsdfgtdxvfbz ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. O boze, nie wierze w to co sie dzieje. Jeszcze ta koncowka! Czy ta cena spadla z powodu ciazy? I Harry znowu ja kupil, Darren jest we wszystko zamieszany. Za duzo emocji asdfghjkl

    OdpowiedzUsuń
  15. Od początku wiedziałam, że Darren jest nie wpożądku! Jezu, jaka ja jestem zła.
    Harry znów ratuje Thalie. #Halia shipper xD

    Jeśli dodasz jutro nowy rozdział to będę w niebie!
    Czekam na następny i zapraszam do mnie w wolnej chwili ;) http://masz-wybor-louis-tomlinson-fanfiction.blogspot.com/?m=1
    @Nightmares_xxox

    OdpowiedzUsuń
  16. omfg..... sie porobilo... Darren ty skurwielu.
    Nie wiem co napisac. Zatkalo mnie... no i ten... no... Nie no serio... może wejde pozniej i jeszcze raz to skomentuje xd...

    Mi sie wydaje ze Lia kosztuje mniej bo jest w ciąży... ogólnie to wiele rzeczy sie powyjasnialo, no ale tez porobilo... Jak to się rozwiąże? Ugh czekam :)

    A i skarbie jesi tylko naprawde nie masz az tak wiele nauki to wstawiaj jutro xx

    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  17. tak chcielibyśmy szybko koljeny rozdział:) super tłumaczysz:) love:*

    OdpowiedzUsuń
  18. wyczuwam ciążę ;D. haah ;D oleej szkołę ;D dodaj rozdział <3 ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Thalia jest w ciąży tralalalalala <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Awww. Dziękuje za to że dałaś dwa rozdziały dziś. Kochana Jesteś. @WeronikaKrzyano

    OdpowiedzUsuń
  21. jezu co tu się porobiło ;o
    kochana, koniecznie musisz dodać jutro kolejny rozdział! będę prze szczęśliwa!

    OdpowiedzUsuń
  22. Omg jest w ciąży! Akgxuslxiysnxjdbsd musisz jutro dodać xo

    OdpowiedzUsuń
  23. OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG Co się dzieje! O jaaaaaaa.... ona jest w ciąży jcsadguosahdoiashcjsbckjsah i Darren - pieprzony skurwiel. jak on mógł ! CIekawe jak zareaguje ta suka co chce się ożenić z Harrym (zapomniałam jej imienia, nie jest warte zapamiętania bo wszystko psuje)
    Czekam na następny tak bardzo! Kocham się po prostu xx

    OdpowiedzUsuń
  24. Jaki świetny rozdział, matko błagam o kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Jezu... zapomniałam jak się oddycha... Harry taki opiekuńczy ^^ Thalii mi jest strasznie szkoda i bardzo jej współczuję. Darren to pieprzony dupek! Ja wiedziałam, że z nim będzie coś nie tak, ale nie spodziewałam się tego! mam ochotę go udusić ugh. 'Och, och. Okazuje się że kosztuje nawet mniej niż normalnie. Pewnie zapytasz, dlaczego?' Ja wiem! Hahaha nasza Thalia jest w ciąży! Tak mi się wydaje haha mam ochotę czytać to dalej i dalej, ale mój angielski jest... powiedzmy, że nie najlepszy haha Byłoby baaaardzo fajnie ( moja katechetka mówi, że fajne to jest gówno haha) gdybyś dodałą jutro, ale boję się, że dostanę zawału... serio! Serce mi tak łomocze, że chyba zaraz wyskoczy. Dobra, kończę ten bezsensowny komentarz :D
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  26. thalia jest na 100% w ciąży!
    jestem tego pewna od kilku rozdziałów!
    chcemy następny!

    OdpowiedzUsuń
  27. Rozdział super i oczywiscie ze chcemy następny rozdzial ! :D

    OdpowiedzUsuń
  28. błagam dodaj jutro rozdział! Thalia musi już spotkać się z Harry'm.być bezpieczna i nie chce, żeby był w ciązy..proszę!
    @jannet_1d

    OdpowiedzUsuń
  29. ... bo Thalia będzie w ciąży cnie?
    Rozdział boski xd bshxhxusuaijsjsjdjfjcjcivjcjjsjsje
    Jutro ma być kolejnu rozdzial. Albo od razu dwa xd hahahaha

    OdpowiedzUsuń
  30. JDJXHAJXNMZHSHWKFKXKXBSHDVSNJXKSNWVSBXHDHWNXVXNHFNSBXJSNCBDHDJS JEJU BŁAGAM NASTĘPNY

    OdpowiedzUsuń
  31. O nie. Oby richard z nią nie spał..
    @wonderfulniallx

    OdpowiedzUsuń
  32. czekam....
    @pati1232
    fyytim.blogspot.com
    /Paro

    OdpowiedzUsuń
  33. kurde czegos takiego to sie nie spodziewalam :) boski ten rozdzial i czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  34. OMFG KOCHAM TO !!! DAREN TY DUPKU NIENAWIDZĘ CIĘ !!! PROSZE DODAJ DZISIAJ NASTEPNY KDJDKDDD MATKO NIE MOGE SIE DOCZEKAC CO DALEJ KDJDKD

    OdpowiedzUsuń
  35. Tak, tak, tak! Dodaj dzisiaj! :o
    A to jebaniec! Kurwa, znowu ją porwali! Jezu, Harry taki kochany! ♥
    Czemu oni nie pójdą z tym na policję? W końcu to nielegalne, a to wszystko skończyłoby się. No ja nie mogę, gdzie ta logika! No chyba, ze ja jestem jakaś głupia i czegoś nie rozumiem.
    A co do Darren'a to ja wiedziałam, że on pracuje z Baby Dolls. Mniej więcej od 40 rozdziału to podejrzewałam. Kupują te dziewczyny za pieniądze ja lalki. Co to jest?!
    No jak tak można o Lii gadać?! Jakbym złapała Richarda,to bym mu jaja wyrwała. xd Lolzz... co sie ze mną dzieje...
    W każdym razie pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział. ♥Dodaj dzisiaj, prosze!♥

    OdpowiedzUsuń
  36. Zapraszam do wpisania się w spisie tłumaczeń ;) http://spistlumaczen1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo byśmy chcieli żebyś dodała dzisiaj nowy ;3 Mam nadzieję że Thalia wróci z Harry'm do domu. Wykupić długoterminowo znaczy na ile dokładnie? @lovely_carrots_

    OdpowiedzUsuń
  38. ale się porobiło, wiedziałam że darren coś ukrywa, wiedziałam!

    OdpowiedzUsuń
  39. ona będzie w ciązy o.O Proszę dodaj dzisaj kolejny ja tu nie wytrzymam tego napięcia XDD

    OdpowiedzUsuń
  40. tak dodaj kolejny rozdzial, ok urczki ja nie wytrzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. omg ile się dzieje ;o
    tak myślałam że tak będzie.
    i darren.. wiedziałam że jest w to zamieszany, frajer.

    OdpowiedzUsuń
  42. O kurwa.. no w takim momencie zakończyć hahah.. Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  43. ja nie mogę, nie mogę się doczekać nexta
    po prostu adrenalina mi podskoczyła jestem zszokowana
    Dziękuję Ci i Kocham mocno <3
    @mysweetloouis

    OdpowiedzUsuń
  44. Darren ty kutasie! Jak tak mogłeś? Nienawidzę cię. nienawidzę.
    Thalia jest w ciąży i zaraz to wyjdzie na jaw, mam rację? Kurczę, wolałabym zeby nie, ale Harry mógł pomysleć o jakimkolwiek zabezpieczeniu, ech. Ciekawe czy nadal będzie chciał ją kupić jak się dowie. O ile to będzie to. Ogólnie nie podoba mi się to. 'kupić' kurde dziewczyna, kobieta to nie przedmiot do sprzedaży. Richard jest podłą świnią.
    Nie mogę się doczekać następnego, proszę dodaj dzisiaj :)
    @olusiowata_1D

    OdpowiedzUsuń
  45. no nie moge xd ale sie dzieje ;p w sumie to boję sie reakcji harrego na ciąże thalii xd ale to sie okaże w następnych rozdziałach xd dzięki! @hallxofxfame

    OdpowiedzUsuń
  46. This can be precisely what I used to be searching for, thank you

    Here is my web-site: mulheres nuas

    OdpowiedzUsuń